graty.art.pl

ColoFan

Witam, mam problem gdyż kupiłem fiata 126p, z alarmem od starszego dziadka, maluch stał ok.5 lat w garazu zastany, gdy go sprowadziłem do siebie, alram działał jako tako, lecz po paru dniach zaczęły sie dziac problemy z pilotami, wogóle nie reagują, wymiana baterii nie pomogła, dodam do tego ze alarm ma osobne zasilanie(prawdopodobnie) bo po zaklejeniu wszystkich czujników, oraz po odłączeniu zasilania (przewody z akumulatora) alarm dalej piszczy i jest tak co chwile, i tu moje pytanie jak odłączyć główne zasilanie alarmu, męczę sie z tym pare dni i kupa, nic ... Błagam potrzebuje pilnej pomocy !

Dziękuje i pozdrawiam Jakub ;)

rallyfan

Ja w lanosie miałem podobny problem. Wymieniłem baterie w pilocie mimo to raz działa raz nie.Wkurw@#%^% mnie to strasznei bo włączał się nieraz wieczorem (Mimo że mam taki mały kluczyk od wyłaczenia syreny, nic się nim nie dało zrobić i wyło na całe osiedle)a dodatkowo blokował mi czasami imo i nie mogłem odpalić.Wycięcie alarmu to jakieś chore pieniądze, więc ja zrobiłem to prostym sposobem. Poradziłem sobie tak że kuzyn odciął mi kable od syreny(chyba lecą 3, opisz sobie który do którego bo jeśli by to miało wpływ na odpalenie auta to żebyś pózniej problemu nie miał), po odcięciu dalej wyła ale wtedy o dziwo zadziało wyłączenie kluczykiem dzwięku syreny. Jeśli nie masz kluczyka, to zawsze możesz dać wytłumić akąś szmatą,ewentualnei jak nie mieszkasz w zaludnionym terenie zostawić auto z odciętymi kablami do syreny i niech sobie wyje, tam jest bateria która jak mi kolega powiedział bez zasilania powinna padnąć. Na pilocie Ci pisze tytan?? Jeśli tak to pewnie to samo gówno masz co ja w swoim.Bo widzę że w tanich brykach to ładowali bo sąsiad w felicji też ma czasem problem